Miecio

Stefek był wtedy jeszcze wychowawcą jej¹⁾Chodzi o Stefanię Koczur, przyszłą żonę Stefana Kotlarczyka., przecież jest jego uczennicą. Ponieważ ja mieszkam z nim, więc jak zapraszali na komers jego, więc zapraszają również mnie. Nie należałam do nich, nawet tam ich niektórych tylko znałam.

Znałam takiego Miecia, który mi się bardzo podobał. Nazywał się Miecio Nenko. Wysoki, bardzo przystojny chłopak. A najparadniejsze, że ja się spodobałam Mieciowi, i doszło do tego, ze jak się znalazłam na komersie, Mieciu nie bawił się z żadną swoją koleżanką, tylko ze mną, która właściwie nie należała do nich. Kiedyś było tak, kilka razyśmy się jakoś spotkali, ale ja byłam raczej, może ja wiem, kim innym zainteresowana, tak, że wyjechałam do Kalwarii, potem utknęłam na ojcu, szkoda gadać.

Minęło tyle lat. Z racji tego całego gimnazjum, iluś-tego lecia, co to były takie uroczystości przed kilku laty, oczywiście spotkała się Stefa z Mieciem, bo przecież byli kolegami. Jak Stefa mi od razu udzieliła [informacji], że Mieciu pierwsze pyta się, co jest ze mną. To mówi, że … – a Mieciu w międzyczasie nieszczęśliwie żonaty, bo jego żona wnet po ślubie, tak coś z kręgosłupem miała, że nie opuszczała fotela. I podobno – pewnie po kieliszku – Mieciu zaczął mówić, jak się to stało, że myśmy się rozeszli, że on by mi ozłocił życie i tak dalej i tak dalej. Że nie mógł tego przeboleć, a co w ogóle ze mną jest, czy ja … On mi tam nawet kartkę z pozdrowieniami, jak wtedy ze Stefą ta ferajna była w tym Poroninie czy gdzieś, napisał, i tyle.

Transkrypcja na podstawie nagranych wspomnień Marii Ćwikłowej, zarejestrowanych dn. 26.07.2006 r. w Krakowie. Numer nagrania: 17.

Mieczysław Nenko, o którym wspominała babcia, był architektem. Zmarł w 2009 r. W internecie odnalazłam jego dwie fotografie z lat 40. z przyszłą żoną Krystyną (fotografia nr 1 i nr 2). Widać go również na pamiątkowej fotografii ze zjazdu nowotarskich absolwentów w 2007 r.